Niebo gwiaździste we mnie. O „Remedorium” Dominika Żyburtowicza
Najnowsza książka Dominika Żyburtowicza „Remedorium” jest zbiorem wierszy dojrzałych, które powstawały w przeciągu kilkunastu lat drogi poetyckiej autora, w centrum uwagi znajduje się człowiek z jego indywidualizmem i oddzielnością przeżyć. A jednocześnie, dokładna obserwacja odkrywa paradoksalną prawidłowość, że mimo to, wszystko związane jest ze wszystkim, a ludzie okazują się być ważnymi ogniwami tej nieskończenie rozgałęzionej siatki połączeń.
Szczególną rolę odgrywa tu poeta, który będąc odbiorcą zjawisk, jest też przekaźnikiem ich wizerunku przesączonego wcześniej przez impresyjną wrażliwość. Jednak poszukiwanie nieoczywistych, ukrytych więzi łączących elementy wszechświata, wyróżnia się szerokim zasięgiem i dyskretną intonacją mówienia przez liryczne ja – dla innych. Przemawia on do czytelnika z otwartością i ciekawością dziecka, zadziwionego i równocześnie zachwyconego światem.
Poeta, jako uważny obserwator, często przyłapuje rzeczywistość i fantazję na gorącym uczynku i na świeżo zdaje z tego relację. Albo też oddaje się dłuższej refleksji, szukając głębszego sensu w tym, co, niby przypadkiem, się wydarza. Wiersze stają się artystycznymi fotografiami zewnętrznego i wewnętrznego świata autora („Życie w wierszu”), na których czytelnik może czasem odnaleźć siebie. Tym samym łatwiej jest mu dotrzeć do odpowiedzi na wiele pytań. To jedna z misji, odznaczająca poezję Żyburtowicza. Inną, jest odkrycie, i pokazanie sobie oraz czytelnikowi, ciągłości istnienia, i niekończącej się więzi z najbliższymi ludźmi, która wykracza poza czas, poza ziemskie życie.
Z pomocą przychodzi tu również kosmologia, która niezmiennie obecna jest w jego twórczości i pozwala na głębsze zanurzenie się w temat, na szersze spojrzenie na problemy egzystencjalne. W tym przypadku poezja jest ratunkiem, jest lekiem pozwalającym przetrwać trudny czas po utracie bliskich. Nadaje znaczenie wszystkiemu co nas otacza, co nas nurtuje, także rzeczom ostatecznym, które dzięki temu nie wydają się już tak całkiem ostateczne i nieodwracalne. Tym samym daje nam wszystkim szansę i nadzieję na kolejne spotkania, chociażby w innej postaci, choćby w innej rzeczywistości.
Poeta śmiało może podpisać się pod słowami Immanuela Kanta „Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie”.
W tym momencie nasuwa się myśl, że jeśli chodzi o tego poetę, niebo gwiaździste jest nie tylko nad nim, ale i w nim. Bo, w jaki sposób inaczej, mógłby zaprzyjaźnić się z Księżycem, jak to jest ukazane w wierszu „Terapia lunarna”.
„Remedorium” wyróżnia się szczerością wypowiedzi i osobistym tonem, często zaskakująco obnażającym przeżycia autora. Dotyczy to również pozycjonowania siebie i własnej roli jako poety, swojego przeżywania realiów życia za pomocą poezji. Co jest świetnie opisane w nieco autoironicznym i refleksyjnym tonie w jakże prawdziwym utworze „Wierszyki”.
Poezja Żyburtowicza to odbicie niepokojów współczesnego człowieka, lecz poeta nie jest biernym obserwatorem, gdyż poszukuje i często znajduje odpowiedzi na najważniejsze pytania, czasem w sobie, a czasem w innych, oraz w gwiazdach. W końcu kto, jak nie poeta, może sprostać temu skomplikowanemu zadaniu: zrozumieć i opisać rzeczywistość widzialną i niewidzialną, bliską i odległą. Kto, jak nie poeta, może wyrazić swój stosunek do niej. Jak również pokazać świat wewnętrzny, który tak żywo reaguje na jej wyzwania, dojrzewa, przekształca się i doskonali.
Marta Solomej
Dominik Żyburtowicz, Remedorium, Fundacja Kultury AFRONT, Bukowno 2019.